Wspomnienie z Krety
Po tygodniowym spędzenie czasu w Atenach, w Peloponez i na wyspie Egina nadszedł czas na tygodniowy pobyt na Krecie. Kreta mnie zachwyciła. Raczej nie wracam do tych samych miejsc, ale tu chciałabym wrócić bo tu jest wszystko. Cudowni ludzie, zapierające dech w piersiach widoki, górzyste tereny (ok.90%), wąwozy, jaskinie i przepiękne laguny, plaże, pyszne jedzenie i najlepsza oliwa z oliwek na świecie. Polecam :
- CHANIA – magiczne miasto założone przez Wenecjan, miejsce z wieloma urokliwymi uliczkami.
- wąwóz Kourtaliotiko – jeden z najpiękniejszych wąwozów na Krecie, przez który przepływa rzeka Kourtaliotiko, ma 2,5 km długości, a jego strzeliste zbocza sięgają 600 metrów wysokości,
- Plaża Damnoni,
- plaża Plakias -ulubiony cel hipisów w latach 60, 1300-metrowa piaszczysta plaża,
- Plaża palmowa Preveli – wrażenie robi przejście przez las palmowy wzdłuż rzeki która, ma 13 stopni. Do plaże dotarliśmy statkiem, na którym dość mocno bujało ciekawostka – las się spalił i bardzo szybko sam się „odbudował”, co obecnie jest prawnie niezauważalne,
- jaskinia Agia Sofia – jaskinia mądrości bożej i wąwóz Topolia – coś pięknego. Jak wiele jaskiń, ta również zrobiła na mnie wrażenie. Jaskinia Agia Sofia ma powierzchnię około 70 m średnicy, a wysokość sięga miejscami nawet 20 metrów. Magiczne, sakralne miejsce.
- Elafonisi – na plażę wiedzie trasa przez wąski tunel, do którego wjazd możliwy jest wyłącznie w ruchu wahadłowym. Dla mnie cała trasa jest dość ekstremalna, zwłaszcza, że wiele osób nie stosuje się do sygnalizacji świetlnej moim zdaniem Elafonisi jest piękniejsze od Balos, choć obie laguny robią niesamowite wrażenie. Na Elafonisi różowy piasek od muszli i skorupiaków….. przyciągał wzrok
- Wąwóz Samaria – najdłuższy wąwóz w Europie. Przeszliśmy po samych kamieniach 17 km w temperaturze ponad 30 stopni. Nie wiem jak dałam radę, ale jak to piszę nadal bolą mnie nogi w jednym momencie miałam kryzys, ale elektrolity pomogły oraz zmoczona w rzece chusta. A i doborowe towarzystwo pomogło – jak to przeczytają – jeszcze raz dzięki, z Wami było rewelacyjnie muszę wspomnieć o Iron Gates – 3 m szerokości wąwozu robi wrażenie
Na końcu wąwozu dotarliśmy do Ajia Roumeli, małego raju Morza Libijskiego, dla mnie raju, gdyż w tym miejscu uświadomiłam sobie, że przejście wąwozy skończyłam zdrowa, bo, gdybym zaniemogła lub skręciła nogę musiałabym wracać na ośle A propos zwierząt, są tam jedyne na świecie kozy kri kri – no cudne istoty. Z wąwozu wracaliśmy promem – trochę przespałam na jednej z ławek.
- Wyspa Gramvousa – do której dopłynęliśmy statkiem, 20 minut zajmuje w górę na kamienistych schodach dotarcie do weneckiej fortecy, gdzie stacjonowali piraci. Z fortecy rozciąga się przepiękny widok.
- Balos – piękna laguna, podobnie jak na Elafonisi – przejście przez wodę po kostki, aż do głębokiej wody.
Polecam gorąco Mystical Crete Tours na jednodniowe wycieczki po Krecie
Notabene, jak zobaczycie postrzelone znaki drogowe to oznacza, że był ślub lub wieczór kawalerki i strzelali sobie z broni – wiele tu osób posiada w domu broń
Kreteńczycy słyną z długowieczność – w związku z czym polecam ich oliwę z oliwek mają 30 mln drzew oliwnych, a przeciętny Kreteńczyk spożywa 30 litrów oliwy rocznie. Do tego polecam raki – picie raki to głęboko zakorzeniona tradycja, a trunek traktowany jest niemalże jak antybiotyk, na wszystko pomaga! Do wytworzenia raki, która na Krecie jest również nazywana tsikoudia (τσικουδιά ), wykorzystywane są pozostałości powstałe w czasie produkcji wina.
No cóż… Zakochałam się Krecie
A oto pierwszy obraz inspirowany Kretą.
Aneta
Wywodzę się z filozofii, którą ukończyłam na Uniwersytecie Zielonogórskim, stąpam po realizmie, choć nie jest on najbliższy mojemu sercu.Tworzę abstrakcje, które odbijają się w lustrze mojego serca. Malarstwo abstrakcyjne to jedna z moich pasji, która stała się ważnym elementem mojego życia. Wszystkie uczucia, które towarzyszą mi w kontakcie z naturą, odczucia związane z życiem codziennym, podróżowaniem, jogą, pilatesem, sportami wodnymi….. przelewam na płótno i odzwierciedlam je w swoich obrazach.