O mnie

Dziękuję, że odwiedziałaś(eś) moją stronę. A zatem… poznajmy się.

Wywodzę się z filozofii, którą ukończyłam na Uniwersytecie Zielonogórskim, stąpam po realizmie, choć nie jest on najbliższy mojemu sercu. Tworzę głównie abstrakcje, które odbijają się w lustrze mojego serca, gdyż malarstwo abstrakcyjne to jedna z moich pasji, która stała się ważnym elementem mojego życia. Wszystkie uczucia, które towarzyszą mi w kontakcie z naturą, odczucia związane z życiem codziennym, przelewam na płótno odzwierciedlając je w swoich obrazach. Jednym słowem tworzę tak jak czuję i kieruję się tym co podpowiada mi serce.

Dlaczego w nazwie jest „Balance”?

Balance jest moją myślą przewodnią, którą stawiam na przodzie wybierając ścieżki życia. Nawiązuję tutaj do Etyki złotego środka Arystotelesa. Złoty środek jest punktem, który jest równowagą pomiędzy niedomiarem, a nadmiarem. Jeśli by przedstawić ją graficznie na osi to jej odległość do jednej skrajności jest taka sama, jak odległość do drugiej skrajności. Balance w życiu codziennym oznacza efektowną organizację obowiązków i przyjemności w taki sposób, by czas w pracy przeznaczać na pracę, a czas wolny poświęcić na to wszystko co lubimy robić i co sprawia nam przyjemność.

Balance w mojej duszy artystycznej oznacza, że nie skupiam się na jednej technice, nie maluję w jednym wyznaczonym kierunku, ale balansuje pomiędzy tym, na co mam ochotę. Nie popadam w skrajności, wybieram środek, który jest krokiem ku szczęściu.

W zasadzie maluję to, na co mam ochotę, ale najczęściej mam ochotę na abstrakcje. 😀

I to w malowaniu jest piękne, daje wolność i swobodę. Malując, wybieram tematy, które są bliskie mojemu sercu, np. mandale. Jak wiecie mandala to motyw artystyczny występujący głównie w sztuce buddyzmu tantrycznego, gdzie jego tworzenie, a następnie niszczenie jest uważane za rodzaj medytacji. Moją prace magisterską poświęciłam właśnie tematyce buddyzmu – hinajany i mahajany.

Loft – styl industrialny jest moim ulubionym, dlatego znajdziecie na mojej stronie obrazy pasujące do tego stylu.

Podróże – kocham je, a ich wynikiem są obrazy malowane szpachlą, np. architektura w abstrakcji czy w technice pouring.

Ruch – nieodzowny w moim życiu. Uwielbiam jogę, pilates, pływanie na sup. Tu odzwierciedlenie mają obrazu w action painting.

Kocham kolory, mocne, intensywne, dające energię – to obrazy nowoczesne, głównie malowane szpachlą.

Kobiecość – to nic innego jak stan naszego umysłu. Określam kobiecość głównie poprzez pop art. Jest ona różna, tak jak różne są kobiety i różny jest stan ich umysłu.

Zdjęcia: Zosia Szozda

Kontakt:

Instagram: @aneta_janecka

Facebook: https://www.facebook.com/ajbalanceblog

Napisz do mnie: tworczapracownia@onet.pl